Data publikacji: 18.07.2021
Poranek drugiego dnia naszego pobytu na kolonii we Władysławowie powitał nas ładną pogoda ale niestety zbyt wietrzną. Wysokie fale Bałtyku uniemożliwiły kąpiel morską. Z tego powodu nastąpiła zmiana programu dnia. Po śniadaniu udaliśmy się do Władysławowa. Planowo trasa naszej wędrówki wiodła przez Centralny Ośrodek Sportu Ośrodek Przygotowań Olimpijskich w Cetniewie. Jednak ze względu na obostrzenia związane z COVID-19 wejście na teren Ośrodka jest zakazane. Pozostała nam więc prosta droga do „Władka”. Po dotarciu, szybka wędrówka do ciekawych obiektów w tej części miasta np. pomnik „Korona Himalajów” oraz „Aleja Gwiazd Sportu”. Wreszcie wielce oczekiwana chwila dla kolonistów czyli „czas wolny”. Po powrocie obiad i wymarsz na plażę. Nadal powiewa czerwona flaga czyli zakaz kąpieli. Koloniści zanurzają tylko swoje stopy. Wielu oddaje się innym plażowym zabawom. Tak czas zleciał do kolacji, po której był czas na rozgrywki sportowe w siatkówkę plażową. Gra toczyła się w ramach naszej kolonii oraz uczestników obozu sportowego z Krakowa. Po godzinie 21 część kolonistów pod opieka wychowawców udała się na zachód słońca i niestety przekonała się (mam nadzieję) jak groźny jest Bałtyk i czy można kapać się przy czerwonej fladze. Grupa stała się świadkiem akcji ratunkowej, która niestety zakończyła się tragicznie. Śmierć przez utonięcie poniósł jak się później okazało 21 letni mężczyzna z Grodziska Mazowieckiego. Tak smutnie zakończył się dla naszej grupy mimo wszystko udany drugi dzień pobytu na kolonii. Ponieważ ta relacja pisana jest w dniu 18 lipca czyli trzeciego dnia pobytu pragniemy nadmienić, że poranek jest cudowny. Słońce mocno grzeje, a w dali pięknie błyszczy spokojna tafla Bałtyku. Mamy nadzieję, że dzisiaj będziemy zażywać prawdziwej morskiej kąpiel. Co będzie i jak będzie napiszemy jutro. Przepraszamy przy okazji za opóźnienia w naszych relacjach ale wynika to ze słabości łącza internetowego.