Poranek 4 grudnia przywitał dzieci 5-6 letnie I spotkaniem z logopedą, z cyklu „Ćwiczenia izometryczne warg, języka i żuchwy”. „Puchatki” dowiedziały się, że aby prawidłowo mówić trzeba mieć sprawne narządy mowy, a te z kolei wymagają systematycznego i wielokrotnego „uruchamiania”, najlepiej podczas dobrej zabawy. Tak więc dzieci dobrze bawiły się podczas różnorodnych ćwiczeń, napinając przy tym mięśnie języka, warg, żuchwy i oczywiście rąk, a także utrwalając prawidłowy tor oddechowy.
Według teorii rozwojowych kojarzenie ruchów żuchwy, języka i warg z ruchami rąk daje bardzo dobre efekty. Uczy koordynacji ruchowej, precyzji wykonania ruchu i wzmacnia nasze mięśnie. A ponieważ w mózgu człowieka największe obszary kory mózgowej związane są z funkcjami kierującymi ruchami rąk i języka, to oznacza, że ruchy tych narządów są najbardziej skomplikowane i precyzyjne i czyni je niezmiernie ważnymi dla rozwoju człowieka. Psycholog, prof. Tadeusz Gałkowski w jednej ze swoich prac pisał, że mowa i ręka to jedno. Nie bez przyczyny pierwsze słowa, a właściwie sylaby, których uczymy, to najczęściej „pa, pa”, skojarzone z ruchem ręki. Będąc już dorosłymi ludźmi często przy mówieniu gestykulujemy. Okazuje się, że ruch rąk w miarę postępującego rozwoju człowieka nie traci na wartości, wręcz przeciwnie, pomaga nam podkreślać ważność tego, co mówimy oraz ułatwia uzewnętrznić emocje.
Niebawem kolejne spotkanie z tego cyklu, o którym z przyjemnością poinformujemy.
/-/Arleta Błażejczak